Kiedy biel jest bielą. Przemienienie Kazania

Białe ubranie jest czymś ekskluzywnym. Kiedy ktoś jest cały ubrany na biało – przynajmniej w naszej kulturze – to może oznaczać jakiś szczególny moment w życiu i tak jest na przykład z panną młodą w dniu ślubu.

Człowiek ubrany na biało wygląda ekskluzywnie –

jest tak pewnie dlatego, że biały szybko się brudzi

więc to jest strój na jedno założenie, musi być sterylnie czysty.

Biała koszula, biała bluzka – to elementy stroju oficjalnego.

Akurat dla naszej kultury biel jest jakąś oznaką radości

bo żałobę przeżywamy na czarno,

choć nie wszędzie na świecie tak jest.

Podobno starożytni Egipcjanie utożsamiali ten kolor z nieurodzajem i śmiercią,

ponieważ kojarzył im się z pustynią i wysuszonymi kośćmi,

a Chińczycy uważają go za kolor nieszczęścia, żałoby,

dlatego przywdziewany jest na pogrzebach.

 

Moi drodzy w dzisiejszym pierwszym czytaniu mamy pełną bieli scenę Sądu:

 

Patrzałem, aż postawiono trony, a Przedwieczny zajął miejsce.

Szata Jego była biała jak śnieg, a włosy Jego głowy jakby z czystej wełny.

Tron Jego był z ognistych płomieni, jego koła – płonący ogień.

Strumień ognia się rozlewał i wypływał od Niego.

Tysiąc tysięcy służyło Mu, a dziesięć tysięcy po dziesięć tysięcy stało przed Nim.

Sąd zasiadł i otwarto księgi.

 

Szata sędziego była biała jak śnieg.

Oczywiście dlatego, że chodzi o Najświętszego

Najczystszego, Wszechmocnego Boga.

Nazwany jest „Przedwiecznym”.

Podoba mi się jednakże bardzo to zestawienie –

biel szat i czynność sądzenia.

Bóg ma prawo osądzić,

Jego szata jest nieskalana

biała jak śnieg.

I to chyba jest jedno z najważniejszych przesłań Bożego Słowa

w całej rozciągłości,

sprecyzowano to dokładnie w prawdach naszej wiary:

„Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze”.

Z drugiej jednak strony myślę sobie, że kiedy i mnie przyjdzie chęć, by osądzać bliźniego,

spojrzeć na niego krzywo,

wydać na niego wyrok poprzez obmowę czy oszczerstwo,

powinienem sobie przypomnieć,

że to Pan jest sędzią i to sędzią nas obu – i jego i mnie.

Tylko Pan ma szatę białą jak śnieg, to znaczy nieskalaną,

i to do Niego należy sądzenie nie do mnie.

 

Motyw białej szaty pojawia się jeszcze oczywiście w kontekście dzisiejszej uroczystości.

Przemienienie Pańskie:

 

Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana

 i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno.

Tam przemienił się wobec nich:

twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.

 

Moi drodzy to jest dokładne powtórzenie tej sytuacji z pierwszego czytania.

Dokonuje się przemiana Jezusa –

skądinąd jest w dalszej części tego pierwszego czytania

stwierdzenie, iż to On podchodzi do Przedwiecznego:

 

Patrzałem w nocnych widzeniach:

 a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy.

Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego.

Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską,

a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki.

Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie,

a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

 

Siostry i bracia,

 

to dzisiejsze wydarzenie opisują trzej ewangeliści: Mateusz, Marek i Łukasz,

ale każda z tych Ewangelii opisuje je pod innym kątem,

ukazując różne aspekty.

 

U Mateusza Jezus jest jakby nowym Mojżeszem.

I to oczywiste, biorąc pod uwagę dla kogo Mateusz pisał – dla Żydów właśnie –

a Jezusowi towarzyszą Mojżesz i Eliasz, czyli uosobienie prawa i proroków.

U Marka jest to chwalebne ukazanie się chwały Jezusa,

objawienie ukrytego Mesjasza.

A Łukasz akcentuje osobiste doświadczenie Jezusa, modlitwę Jezusa,

oraz to, że przedmiotem jego rozmowy z Mojżeszem i Eliaszem jest Jego śmierć.

 

W każdym razie chodzi o wydarzenie niezwykle ważne.

Świętowane na Wschodzie już w VI wieku, w zachodnim Kościele o wiele później.

Co właściwie świętujemy?

Chwałę Boga.

Ale ze świadomością, że to wywyższenie

miało nierozłączną więź z wywyższeniem na krzyżu,

to znaczy ze zbawczą męką.

Dlatego najlepszą nauką płynącą z tej dzisiejszej Liturgii Słowa

jest ta zawarta w reakcji Apostołów:

 

Piotr rzekł do Jezusa:

Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz,

postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza.

 

W naszym życiu spotyka nas wiele miłych i dobrych chwil.

Mówimy, że dla takich chwil warto żyć.

Ale nie do końca są one najważniejsze.

Bo ostatecznie, aby trwać na drodze życia wiernie,

zawsze trzeba zejść z góry Tabor.

I zrozumieć, że pośród szarości

biel jest lepiej widoczna

i tylko w zestawieniu z szarością naprawdę jest bielą…

24
Kwietnia

Autor wpisu

xap